Kochani!
Zostałem porwany. Leżę obecnie w bagażniku bliżej
nieokreślonego środka transportu. Podejrzewam, że jest to samochód, ale równie
dobrze może być to samolot, albo rower z bardzo dużym koszykiem. Jest ciemno.
Jedynym źródłem światła jest mój laptop, który był w torbie, na którym obecnie
piszę. Nie mam ani swojej komórki, ani połączenia z internetem. Piszę więc w programie o nazwie „słowo” i mam gorącą nadzieję, że ów zapis nie będzie moim ostatnim słowem na
tym świecie. Strasznie trzęsie. To chyba nie jest samolot, bo słyszę samochody
na ulicy. Poza tym co jakiś czas się zatrzymujemy. To na pewno nie jest
samolot. Czyli, że samochód. Rower był jedynie dowcipem z mojej strony. Kto
mógł to uczynić? Komu chciało się mnie porywać? I po co? Przecież nikt za mnie
nie da nawet złamanego grosza. Może to mój pierwszy psychofan? W końcu „Wielkie Pytania
Polskie” zrobiły oszałamiającą furorę w internecie. Jeden odcinek ma średnio od
300 do 700 wyświetleń. To niezwykły sukces. Nic więc dziwnego, że ktoś zapatrzył się
we mnie tak mocno, że teraz postanowił mieć mnie na własność. To dziwne, ale
taka popularność jest nawet przyjemna. Ciekawe gdzie mnie wiezie? Do swojego
domu? Do chatki w lesie? Ale po co zabierał mi telefon? Może będzie chciał mnie
zabić. To by było nawet miłe z jego strony. Skoro sam nie umiem zadbać o swoje
życie i śmierć, to ktoś taki byłby jak znalazł. Mam tylko nadzieję, że nie
zakopie mnie po szyję i nie zostawi, tylko załatwi sprawę szybko. Może być
boleśnie. Będzie to moje pierwsze żywe doświadczenie od dziesięciu lat.
Zatrzymaliśmy się. Jest cicho. Musieliśmy wyjechać z miasta. O, wysiadł.
Czekajcie na ciąg dalszy. Bez odbioru.
Cóż, nikt mnie nie porwał. Wpadłem do luku bagażowego jadąc
autobusem BusemPolskim. Siedziałem z tyłu, fotel pode mną się zarwał, wpadłem
do środka z torbą i straciłem przytomność. Nikt nie zauważył mojego zniknięcia.
Musiałem tam leżeć ze trzy godziny zanim się obudziłem. Musiałem również
stracić pamięć, bo naprawdę myślałem, że ktoś mnie porwał. Jak widać radość
była przedwczesna.