Z oczywistych względów nie mogę z pełnym przekonaniem
polecić filmów z serii „Zaginione poematy Juliusza Słowackiego”. Jestem głęboko
przekonany, że prawdziwy Juliusz Słowacki również by ich nie polecił. Panowie z
Darwina uczynili z głównego bohatera głupiego prostaka, który lubi sobie pobekać
stojąc oparty o płot w piękny słoneczny dzień, albo pisać dwu wersowe wierszyki
o swoim rywalu Adamie Mickiewiczu nazywając go „ch*jem głupim” bądź „pie*doloną
k*rwą”.
Jest mi jednocześnie przykro ponieważ na mocy kontraktu z G.F.Darwin
jestem zobowiązany promować każdy ich produkt bez względu na moje osobiste
przekonania. Z tego też powodu chciałbym wszystkich Was gorąco zachęcić do
zapoznania się z fantastyczną, tryskającą błyskotliwym humorem i mistrzowskim
aktorstwem nową mini serią Grupy Filmowej Darwin pt „Zaginione poematy Juliusza
Słowackiego”. Jest to lekka i przyjemna opowieść o codziennych trudnościach
młodego człowieka, który nie może przeboleć faktu, że ludzie mu współcześni
bardziej od niego cenią poetę o inicjałach A i M. Produkcja ta gloryfikuje
takie wartości jak miłość, zrozumienie, wybaczenie, wyrozumiałość dlatego jest
idealną propozycją na niedzielny wieczór dla całej rodziny. Gorąco polecam!
Ludwik M.B. Montgomery
P.S. Nie oglądajcie tego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz