poniedziałek, 16 września 2013

Zrujnowane dzieciństwo.



Ja wiem. Sam się wychowywałem na bajkach, wieczorynkach, programach dla dzieci, ale… „Gumiś to fajny miś”??? Naprawdę?! „Fajny”?! Ciężko było znaleźć słowo mające większy walor edukacyjny w bajce przeznaczonej dla dzieci? Może zacznijmy od początku.

„Misie harcują, po lesie szarżują” – Nawet nie zdążyłem się utożsamić z którymkolwiek z bohaterów, a już wiem, że lubią zachowywać się nieodpowiedzialnie w zamkniętej przestrzeni zarośniętej. Dalej.

„Wszędzie dziś słychać donośny ich śmiech” – Dziwne zachowanie jak na stworzenia, które za wszelką cenę chcą utrzymać swoje istnienie w sekrecie.

„Zawsze zwycięskie, waleczne, rycerskie” – Sporo superlatyw jak na babcię gotującą całe dnie zupy, dziadka czarodzieja ze sklerozą, niebieskiego grubasa, sepleniącego marudę, fochliwą nastolatkę i różowego chłopca z drewnianym mieczem. Następnie.

„Każda przygoda zapiera nam dech!” – Może ja to ocenię. Refren.

„Zobacz saaaam jak Gumisie skaczą tam i siam” – bez komentarza…
„Bo Gumiesie cały świat już zna” – pierwsze słyszę.
I wreszcie moje ulubione – „Gumiś to fajny miś.”...

Zwrotka druga, a jakby pierwszej nie było. 

„Abrakadarba to czary i magia” – Czy autor tego tłumaczenia (Pan Andrzej Z.) spojrzał choć raz na swoje przełomowe dzieło? Naprawdę dziękuję za poinformowanie mnie, że „abrakadabra” to czary i magia, bo już myślałem, że to naleśniki. Dalej.

„Sekretem jest przepis na gumisiowy sok”… Jakim sekretem? Czyim sekretem? Gumisiów, tak? Sekretem jest to, że skaczą jak poparzone, tak? Bardzo możliwe, ale ja jako widz nie mam na razie dostatecznych podstaw do wyciągnięcia takich wniosków. Póki co idąc logiką piosenki wiemy jedynie, że jakieś misie harcują w lesie, głośno się śmieją, są najlepsze na świecie, skaczą gdzie popadnie, a Abrakadabra to czary i magia, proszę państwa. Jeszcze nic nie wiemy o żadnym „sekrecie” misiów, które z niewiadomych przyczyn nazywają siebie Gumisiami. Idziemy dalej.

„Tam Hokus Marokus dostarcza złych pokus” – Hokus Marokus dostarcza? Komu dostarcza? Jakich pokus? I kto to jest Hokus Marokus? Jakiś Arab? Brzmi nawet interesująco. Może w końcu coś by się zadziało, ale ta obietnica nigdy nie zostaje spełniona, a ów wątek jest zupełnie pominięty w serialu. Dalej.

„Lecz misie zwyciężą” – Nagle Gumisie zostały z powrotem zdegradowane do rzędu misiów. Smutne.

„Dla wroga to szoook!” – Tak, tu się zgodzę. To musi być szok. Tu następuje powtórzenie sympatycznego refrenu, który dosadnie nam przypomina, że Gumisie zna cały świat oraz, że są „fajne”.

No to fajnie!

A teraz przekonajcie się sami. Posłuchajcie.




1 komentarz: